The Body Shop Moringa, Body Scrub - opinie i ceny (2025)

Kupi ponownie:Nie

Używa od:rok lub dłużej

Wykorzystał/a:jedno opakowanie

Kupi ponownie:Nie

Używa od:rok lub dłużej

Wykorzystał/a:jedno opakowanie

Produkt ten kupiłam skuszona jego zapachem. Pachniał dokładnie jak akacje. Jednak po kilku użyciach to co mnie zachęciło do jego kupna to mnie do niego zraziło. Zapach stał się dla mnie wręcz odrzucający . W dodatku produkt posiada słabe właściwości peelingujące i jest dość tłusty , co u mnie nie zawsze się sprawdza. Choć kocham produkty TBS to był nieudany zakup zważając na dodatkowo nie niską cenę produktu.

Kupi ponownie:Nie wiem

Używa od:miesiąc

Wykorzystał/a:jedno opakowanie

Kupi ponownie:Nie wiem

Używa od:miesiąc

Wykorzystał/a:jedno opakowanie

Mam słabość do Body Shopu, a w szczególności do zapachu Moringa. Nie zawiodłam się, ale też nie oczekiwałam od tego produktu wysokich właściwości peelingujących. Ma piękny, intensywny zapach, bardzo przyjemną konsystencję, nie pieni się, ma średniej wielkości drobinki peelingujące, które raczej delikatnie masują skórę, a nie ścierają i dokładnie usuwają martwy naskórek. Stosuję bardziej jako `rozpieszczacz` niż produkt do pielęgnacji z prawdziwego zdarzenia. Ma bardzo wygodne opakowanie, ułatwiające nabieranie na rękę odpowiedniej ilości peelingu.

Kupi ponownie:Nie

Używa od:nie określono

Kupi ponownie:Nie

Używa od:nie określono

Ze mną i z Moringą jest różnie...Zależnie od pory roku, nastroju i wreszcie fazy cyklu albo ten zapach kocham albo nienawidzę. Od jakiegoś czasu znowu kocham, używam olejku i wody toaletowej z serii Moringa i bardzo je lubię. Dlatego też nie rozumiem jak z takiego pięknego, dość ciężkiego, intensywnego zapachu, który czuję w olejku i EDT powstała Moringa ze scrubu do ciała?>???????? Ilość pytajników nie jest w stanie oddać mojego zdumienia, gdy odkręciłam wieczko scrubu i poczułam ten odrażający, chemiczny smród jaki się z niego wydobył. Zapach tego scrubu, to nie jest zapach, dla mnie to śmierdzi chemią tak, że naprawdę z trudem i raczej w okolicach od pasa w dół zużyłam opakowanie 50 ml. Z Moringą ta woń ma niewiele wspólnego, DZIĘKI BOGU I WSZYSTKIM SERAFINOM "zapach" nie utrzymuje się na ciele, jak również nie jest zbyt mocno wyczuwalny w łazience. \\nJako scrub jest średni, drobinki są małe, dość ostre i wyczuwalne, ale na pewno nie dla fanek silniejszych "zdzieraków". Do wydajnych także nie należy. Nie pozostawia tłustego filmu po użyciu, więc konieczne jest użycie balsamu, masła, etc, ale też nie wysusza skóry. \\nNaprawdę lubię scruby TBS, pomimo chorych cen wciąż je kupuję, ale Moringa w wersji scrub to jedne z najgorzej kosmetycznie zainwestowanych pieniędzy.

Kupi ponownie:Tak

Używa od:rok lub dłużej

Kupi ponownie:Tak

Używa od:rok lub dłużej

Zakochana w zapachu moringi zainwestowałam w cały zestaw - masło, żel pod prysznic i peeling. Peeling zapowiadał się świetnie, przynajmniej jeśli chodzi o jego aparycję. Zamknięty w wygodnym słoiku ma gęstą, kremową konsystencję, jest koloru wanilii. Drobinki peelingujące w średniej ilości i średniej wielkości. Po kontakcie z wodą produkt nie pieni się, zamienia się w lekko wodnisty krem.Miałam nadzieję, że peeling będzie porządnym i treściwym kosmetykiem mocno wygładzającym skórę, który dodatkowo dobrze ją nawilża dzięki zawartości olejków. I chyba trochę się przeliczyłam.Zalety:*zapach - bardzo intensywny, kwiatowy i zdecydowanie mój ulubiony z TBS, gdy używamy peelingu pachnie nim jeszcze później cała łazienka, zapach również utrzymuje się na skórze jeszcze jakiś czas*nie podrażnia skóry*lekko ściera naskórek co mi wystarcza na codziennie potrzeby, gdyż moja skóra jest ogólnie w dobrym stanie*ładne i wygodne opakowanie*w składzie olejek z winorośli, ryż, olejek sezamowy, olejek z moringi, olejek z orzecha brazylijskiego i włoskiego, lotos, kokos, olejek jojobaWady:*jeśli wymagamy od peelingu porządnego zdzierania to się zawiedziemy, bo to jest raczej jeden z tych lżejszych (chociaż z pozoru wygląda na konkretny)*nie pieni się, jest dość lejący i generalnie ta konsystencja nie bardzo mi odpowiada*producent gwarantuje nawilżenie, ale ja go nie zauważyłam - używałam takich peelingów, po których nie potrzeba było stosować balsamu, tutaj tego efektu nie ma*bardzo słaba wydajność, 200ml produktu wystarcza dosłownie na 4-5 razy - w tym wypadku zakup mini opakowania 50ml mija się z celem, gdyż wówczas produkt wystarczy dosłownie na jedno użycie*za wysoka cenaMimo cudnego składu obfitego w naturalne, świetne składniki muszę przyznać, że liczyłam na więcej w kwestii wygładzania, ścierania naskórka, wydajności i przyjemności użytkowania (konsystencji). Nie jest z nim źle, ale nie uważam też, żeby był to kosmetyk wart swojej ceny.Może kiedyś jeszcze do mnie trafi przez zamiłowanie do zapachu :)Używam tego produktu od: 3 miesiąceIlość zużytych opakowań: 1 słoik

Kupi ponownie:Tak

Używa od:nie określono

Kupi ponownie:Tak

Używa od:nie określono

Bardzo lubię kosmetyki pielęgnacyjne TBS, uwielbiam zapachy ich kosmetyków, a Moringa należy do faworytów.Lubię peelingi które są dość ostre, mocno ścierające i gęste.Jednak moja skóra jest bardzo zadbana i ten peeling mimo iż nie jest bardzo grubo ziarnisty to mimo wszystko jestem z niego bardzo zadowolona.Skóra po masażu tym peelingiem jest gładka,nawilżona, przyjemna w dotyku,cudownie pachnąca.Mimo iż na peelingu pisze, nie stosować do twarzy, ja stosuję, poruszałam ten temat z moją dermatolog i powiedziała, że nie widzi w tym nic złego o ile nie podrażnia mogę stosować.Po zastosowaniu na twarz, skóra również jest gładka i nawilżona. Peeling nie powoduje jej podrażnienia.Dodatkowo mnie udało się kupić peeling 200ml za 19zł w TBS była promocja.Używam tego produktu od: miesiącaIlość zużytych opakowań: w trakcie 1